piątek, 13 grudnia 2013

Rozdział 6

**Mel**

Obudziłam się już w domu, zegarek wskazywał godzinę 8 a przez odsłonięte okno padały promienie słoneczne, przetarłam swoje zaspane oczy i podniosłam się do pozycji siedzącej, nie chciałam dawać żadnego znaku oznaczającego, że już nie śpię ponieważ zaraz wszyscy by się zlecieli od kąt wróciłam do domu nie mogę nawet sobie sama herbaty zrobić a jak się im sprzeciwiam to mówią ''Lekarz kazał ci oszczędzać nogę'' mam już tego dość nagle do pokoju wszedł Kieran z kubkiem wypełnionym.....herbatą, eh...chłopak ma wyczucie
-Nie śpisz już- bardziej stwierdził niż zapytał
-Taa- powiedziałam beznamiętnie a mój brat usiadł na łóżku
-jak się czujesz, boli cię noga
-nie- odpowiedziałam krótko
-może jesteś głodna....
-może chciałabym sobie sama zrobić śniadanie a nie na waszej łasce żyć
-Mel jakiej łasce...
-Wszyscy śpią?
-Tak
-No właśnie nikt nie będzie wiedział, że byłam na nogach i ....
-Wszyscy oprócz nas i Seana
-Super- skwitowałam

*Jakiś czas później (święta)*

Święta jak to święta, przyjeżdża cała rodzina i jak zwykle muszą wszystkich obgadać, pewnie znacie te uczucie, ale który normalny człowiek w naszym wieku chciałby wysłuchiwać takich bzdur '' a wiecie ta Stefka to żona ciotecznego brata od strony matki mojego piątego męża i wiecie co ona to ma pińć dzieci i teraz znów jest w ciąży ale tym razem ze swoim mężem'' kogo by nie znudziło takie gadanie, nawet próbowałam raz wstać od stołu ale gdy napotkałam spojrzenie mojej matki to zmieniłam zdanie. Nadszedł czas na ''obgadanie'' młodego pokolenia a temat zaczęła moja babcia:
-Sue, kochanie słyszałam, że występujesz na przedstawieniach szkolnych, czy to prawda?
-Tak babciu, potrafię grać na pianinie i grałam ostatnio kolędy, mówię wam wszyscy byli zachwyceni - odpowiedziała jej chuda szatynka o niezwykle dumnym wyrazie twarzy
-wspaniale, może zechcesz nam później albo jutro coś zagrać- oznajmiła i tym razem zwróciła się do moich braci oraz kuzyna, który miał zespół, a nazywał się on Union J - Oh moi sławni wnukowie, no mówcie jak się wam wiedzie, a słyszałam że jedziecie razem w trasę koncertową
-Tak, to prawda - powiedział zniesmaczony Dean, JJ nigdy nie miał dobrego kontaktu z Deanem i Kieranem z Ryanem też kwiatków sobie nie dawali, no może kaktusy, z Seanem się jako tako dogadywał.

*Gdy wigilia dobiegła końca wszyscy się rozeszli, niektórzy poszli spać a inni łazili po domu itp.*
 ja miałam spać w pokoju z Tarą oraz naszymi dwiema kuzynkami, niestety do pokoju weszła Susan
-Czego?-warknęłam do niej
- Mam tu spać-powiedziała a gdy zobaczyła wyraz mojej twarzy dodała- twój tata mi kazał- no nie, wstałam i już chciałam wychodzić ale zatrzymała mnie Tamara
-Mel, gdzie idziesz?- złapała mnie za rękę
-Przejść się- skłamałam i wyrwałam się siostrze z uścisku, w rezultacie poszłam do pokoju chłopaków, weszłam do pomieszczenia gdzie mieli się znajdować moi bracie ale to co zobaczyłam całkowicie mnie zdziwiło: Kieran słuchał muzyki, Dean jak zwykle męczył kota a Sean spał, spodziewałam się bardziej żywej atmosfery
-Co jest mała- powiedział Kiero zdejmując słuchawki
-Nie mów na mnie mała- syknęłam do niego, wow poczułam się jak Tonks z Harrego Pottera ''Nie mów na mnie Nimfadora''
- Dobrze duża- wyraźnie podkreślił drugie słowo-więc o co chodzi?
-Mogę u was spać? Tata kazał spać u mnie Susan a ja nie mam zamiaru spać z nią w jednym pokoju, wystarczy, że muszę znosić jej obecność w moim domu- oznajmiłam a Sean się zaśmia....zaraz to on nie śpi? Wszystko jedno, chłopaki pozwolili a ja położyłam się obok mojego ''śpiącego'' brata a Kieran i Dean zajęli materac
.....

3 komentarze:

  1. omggggggggg! Uwielbiam twoje opowiadanie! Masz OGROMNY talent *-* W wolnym czasie zapraszam na mój blog: http://never-be-well.blogspot.com/ i na blog mojej przyjaciółki: http://story--of-my--life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. no więc piszesz rewelacyjnie !!! szybko dawaj następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  3. [SPAM]
    http://to-win-dreams-fanfiction.blogspot.com/
    Selena jest piękną dziewczyną, która chce podbić świat swoim śpiewem, tańcem oraz swą grą na fortepianie, Harry to chłopak, który ustala zasady, dla niego jest ważny tylko seks, alkohol i...narkotyki.Myśli, że niczego mu nie brakuje, w prawdzie tak właśnie jest. Jednak co się stanie, kiedy Harry wkręci Selenę, w swój świat? Kiedy nastolatka zostanie wyrzucona z domu i zawiedzie się na sowich "Przyjaciołach" i "chłopaku"?

    OdpowiedzUsuń