sobota, 23 listopada 2013

Rozdział 1

Obudził mnie dźwięk telefonu spojrzałam na zegarek- wskazywał on godzinę 8:00 ''kto mógłby coś chcieć ode mnie o tej godzinie'' pomyślałam
-Halo- odebrałam
-Cześć Melanie, nadzieje że cię nie obudziłam- usłyszałam głos mojej przyjaciółki
-Nie no co ty- skłamałam- o co chodzi?
- No więc wybrałabyś się ze mną na zakupy, muszę coś kupić Tarze na jej urodziny, myślałam nad płytą Kwiatkowskiego ale nie wiem może kupię jej coś innego na przykład bluzkę z nim czy coś takiego...a ty coś kupiłaś jej już albo zobaczę kiedy ma koncert i kupię jej bilet Vip albo....- Ally nawijała bez przerwy jak Katarynka
- Poczekaj, powoli....wybiorę się z tobą na zakupy, płytę ja jej kupię już dawno to planowałam ale bluzka to naprawdę fajny pomysł
-Serio, super! Więc kiedy?
- Dzisiaj o ....14?
-No spoko pod parkiem?
-Ok to do zobaczenia
-Pa- rozłączyła się a ja zamknęłam oczy z nadzieją ponownego zaśnięcia ale była to złudna nadzieja, ktoś wszedł do pokoju i po cichu zaczął śpiewać ''Tonight'' nagle się poderwałam z myślą, że moi bracia wrócili wcześniej do domu niestety tam stał tylko Ryan z telefonem w ręku.....tak, miał nagrane jak chłopaki kiedyś śpiewali bez podkładu ''jak mogłam się dać tak nabrać?'' pomyślałam a gdy mój ''kochany'' braciszek zobaczył moją minę zaczął się zwijać ze śmiechu.
-To nie jest śmieszne głąbie- warknęłam
-Ładnie się odzywasz do brata
-Pięknie, wyjdź chcę spać- powiedziałam ale ten zamiast wyjść położył się obok mnie
-Dobra leż mi to nie przeszkadza- nie wiedziałam jak bardzo się myliłam
                                   *                  *                       *


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz